...czyli krótka refleksja i słów kilka o tym co było i o tym co ma być :) A zmotywowało mnie do tego kilka moich ulubionych blogerek wnętrzarskich, które podobne podsumowania zrobiły na swoich blogach i które trzymam za słowo z ich postanowieniami :)
Będzie krótko ale rzeczowo. Czas start!
2014 odchodzi jako rok wielkich zmian i odważnych decyzji (z których na razie na szczęście jestem zadowolona :))
2014 PRYWATNIE:
- zmiana stanowiska w pracy (wszystko co nie dotyczy bloga włączyłam w rzeczy prywatne, w tym pracę zawodową), zmiana kraju, mieszkania, otoczenia... generalnie przewrót życia o jakieś 180 stopni... z perspektywy czasu wydaje mi się, że poszło gładko, ale nigdy nie zapomnę ile stresu i nerwów mnie to kosztowało w tzw. międzyczasie. Teraz jestem dumna, że dałam sobie ze wszystkim radę sama. Pierwsze pół roku w Holandii uważam za szczęśliwe i jestem naprawdę zadowolona z decyzji jakie podjęłam.
Nie mogę w tym miejscu zapomnieć o wszystkich bliskich mi osobach z Polski, które z regularnością wakacyjnych turnusów ( :D ) odwiedzały mnie w moich pierwszych miesiącach w obcym kraju i które razem ze mną go odkrywały. Dzięki temu nie zapłakałam się na śmierć w tym początkowym okresie i w miarę gładko przystosowałam się do tego co nowe.
W tym miejscu również wielkie podziękowania dla grupy moich koleżanek i kolegów z pracy (i ich drugich połówek), a teraz jednej wielkiej grupy przyjaciół za to, że są i za to że są tak wesołymi i zwariowanymi ludźmi, dzięki którym nigdy się nie nudzę i dzięki którym mam wiecznie bałagan w mieszkaniu bo nie mam czasu w nim mieszkać :) Bez Was również zapłakałabym się na śmierć. A dzięki jednym i drugim jak na razie nie uroniłam łzy :D
2014 BLOGOWO:
- zmiana bloga, zbudowanie nowego od podstaw, bez żadnej wiedzy czy jakichkolwiek zauważalnych umiejętności w tym temacie. Ogarnięcie wszystkich bloggerów, facebooków, instagramów, pinterestów, kodów HTML (na tym polu wręcz z IT betonu stałam się mistrzynią kodów :p ) w 2 tygodnie. Jest--> istnieje --> działa --> piszę... a co dalej? Patrz 2015 :D
2015 PRYWATNIE:
- Zamierzam żyć pełnią życia- czyli jak najwięcej podróżować, jak najwięcej zwiedzić, zobaczyć i przeżyć i oczywiście wszystko uwiecznić na zdjęciach i podzielić się z Wami!
- przede wszystkim aktywnie- wracam do regularnych ćwiczeń, siłowni i biegania + oczywiście niezastąpiony holenderski rower jako podstawowy środek transportu. Na szczęście mam tu kobiecą grupę wsparcia, nawzajem się motywującą i dopingującą, więc nie powinno być problemu. Najgorzej jest zacząć, a potem... nie można przestać :D I to lubię ;)
- chętnie bym się dołączyła do inicjatywy jaką znalazłam na facebooku, a mianowicie przeczytania 52 książek w ciągu 2015 roku, czyli jedna na tydzień, ale przy moim aktywnym życiu to raczej niemożliwe. Stawiam sobie za cel 30 ( w tym książki po angielsku, bo za to już dawno miałam się zabrać)
- jest jeszcze projekt sukienka zainicjowany przez moją szefową, a mianowicie żebyśmy my dziewczyny jak najczęściej chodziły w sukienkach i były prawdziwymi kobitkami, a nie tylko te jeansy i trampki :) Oczywiście program 101 sukienek (taki chyba był kiedyś film?) rozszerzyłam już dalej i będę nadal propagować i aktywnie uczestniczyć. (Dobrotko, 2 kolejne na stanie :)
2015 BLOGOWO:
- zdradzę tylko tyle, że namówiłam do współpracy osobę, która robi świetne strony pod względem funkcjonalnym, designerskim i graficznych i mam nadzieję, że już niedługo zobaczycie efekty tej współpracy na moim blogu... będzie jeszcze ładniej, przyjemniej i bardziej czytelnie
- zrobiłam sobie prezent na święta i kupiłam porządny aparat fotograficzny, pozbawiając się przy tym jakiegokolwiek usprawiedliwienia za słabe zdjęcia- teraz już tylko pełen profesjonalizm (no może dajcie mi jeszcze chwilkę na zaprzyjaźnienie się z nowym sprzętem)
- będzie dużo projektów DIY, dużo pomysłów z własnego otoczenia i jeszcze więcej inspiracji
Zaczynając ten post zastanawiałam się co takiego specjalnego mogę podsumować w 2014 roku całkowicie zapominając, że zmieniło się totalnie wszytko... to chyba tylko świadczy o tym, że wszystko poszło gładko i były to zmiany na dobre :D W końcu do dobrego człowiek się szybko przyzwyczaja.
W każdym razie życzę Wam i sobie żeby 2015 był jeszcze lepszy (w moim przypadku może ciut mniej zmian a więcej stabilizacji :D) i żebyśmy wszyscy trwali w swoich postanowieniach!
Kto doczytał do końca jest moim mistrzem :) A jak z Waszymi postanowieniami?
Szczęśliwego Nowego Roku!!! Ania
P.S. refleksję na temat przyjaźni zostawię na kiedy indziej i tak już nadto się rozpisałam :)
Ja przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jeśli chodzi o intensywność wydarzeń i poziom życiowych zmian w 2014 jesteś nie do pobicia. Trzymam kciuki za 2015 i za wytrwanie w postanowieniach!
pozdrowionka
Marta, na Ciebie zawsze mogę liczyć ;) Oj tak! Dlatego teraz dość tych zmian i odrobina stabilności ;) dziękuję ślicznie!
UsuńŻyczę spełnienia marzeń... Chętnie o tym poczytam :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję! Część z nich nad wyraz szybko się realizuje więc na bieżąco będę o nich pisać ;)
UsuńOoo to mi się spodobał pomysł z sukienkami! Zmotywowałaś mnie żeby dzisiaj założyć :D A pierwszą książke właśnie kończe i zamawiam kolejne, bo w księgarnaich też wyprzedaże. Spełnienia tych wszystkich planów i marzeń!
OdpowiedzUsuńNo Ty akurat to jak najbardziej powinnaś chodzić w sukienkach! 52 książki/ 101 sukienek ;) ja chyba zwiększę swój limit książkowy bo przeczytałam już dwie ;) dziękuję ;D
UsuńKurde, to 2 na tydzień :P Muszę coś kupić, bo tyle to ja nie mam :/ Polecasz jakiś sklep?
UsuńJa też doczytałam, call me master ;)))) Faktycznie dużo zmian miałaś, ale najbardziej życzę Ci w 2015 tych podróży, uśmiechów i czasu spędzanego z przyjaciółmi. Bo tego nie zastąpią nam żadne kody html i zmiany stanowisk :) Pozdrawiam, Agata
OdpowiedzUsuń